W ten weekend postanowiłem przeprowadzić testy HEXY wraz z śmigłami. Jak testy przebiegły ? O tym dowiecie się czytając dzisiejszego bloga.

W sobotę około godziny 9 pojechałem do rodziców aby na ich ogrodzie przeprowadzić pierwszy test. Test miał polegać na tym że ojciec trzyma nad głową drona a ja nim kieruję. W sumie wszystko się udało ale … no właśnie ale. Błędy nowicjusza, wiedziałem że śruby mocujące śmigła mają się nie odkręcać ale za słabo je przykręciłem, zrobiłem to rękami. Pierwszy lot i pierwsza zgubiona śruba. Na nieszczęście była do śruba z lewym gwintem o które ciężej. Trudno to tylko śruba ważne że nikomu nic się nie stało. Moja mina jak samo śmigło leci pionowo do góry była pewnie bezcenna. Zrobiłem klucz do przykręcania śrub odcinając z jednej strony już ułamany fragment od 15. Moje śmigła przykręca się kluczem 14. Kolejny błąd nowicjusza? Ustawiłem w dronie domyślny tryb jako LOITER czyli utrzymanie pozycji GPS i momentami miałem problemy z wyłączeniem i zapanowaniem nad silnikami. To może być wina tego trybu ale później doszedłem też do tego aby wyprowadzić antenę z odbiornika poza drona i przyczepiłem ją do jednego ramienia z silnikiem, pomogło.

Niedziela to już dzień w którym chciałem oderwać drona od ziemi. Przygotowałem mu miejsce to startu okładając je materacami od mebli ogrodowych. Samego drona przymocowaniem do teowników oraz wbiłem kotwy w ziemie. Tak naprężyłem sznurki aby dron oderwał się na wysokość do 10-15cm. Testy przebiegły w miarę pomyślnie ale więcej postaram Wam się opowiedzieć na filmie który może uda mi się zrobić na ten poniedziałek.

Poniżej kilka zdjęć i zachęcam do komentowania tutaj lub na facebooku.